Cześć dziewczyny!
Dziś mijają dwa miesiące od kiedy po raz pierwszy użyłam Komfortowego Kremu Nocnego od Image Skincare, Reconstructive Repair Creme. Kuracja okazała się strzałem w dziesiątkę! O efektach, które osiągnęłam, przeczytacie nieco później. Najpierw opowiem wam o tym, jak stosowałam ten krem. Myślę, że o powodzeniu kuracji decydują też i inne czynniki: systematyczność, podstawowa pielęgnacja twarzy i sposób aplikacji. Zaczynamy!
Komfortowego Kremu Nocnego od Image Skincare używałam… trzy razy w tygodniu. Myślicie, że to zbyt często jak na kosmetyk zawierający kwasy? Otóż przeciwnie. Krem zawiera tylko 10% mieszanki kwasów glikolowego i kojowego. Co więcej, Reconstructive Repair Creme mieszałam z głęboko nawilżającym kremem z zawartością kwasu hialuronowego. Całość wcierałam w oczyszczoną, wypeelingowaną skórę twarzy, szyi i dekoltu; wcześniej zastosowałam maseczkę z zielonej glinki. Produkty należy wcierać okrężnymi ruchami do momentu aż cera będzie sucha i gładziutka. Jeżeli zrobicie masaż, dodatkowo poprawicie napięcie skóry, przyspieszycie wchłanialność składników zawartych w kremie, polepszycie krążenie krwi w komórkach skóry. Pamiętajcie, aby omijać okolice oczu i usta. Skóra w tych partiach twarzy jest bardzo delikatna i wrażliwa. Nawet jeżeli podczas kuracji używacie produktów łagodzących i nawilżających, może stać się podrażniona i zaczerwieniona.
Reconstructive Repair Creme od Image Skincare ma żółto-złoty kolor, bardzo przyjemny zapach i lekką konsystencję. Niezależnie od tego, czy nałożycie go z innym kosmetykiem, czy też nie, aplikacja jest naprawdę prosta i szybka. Krem natychmiast wchłania się i nie pozostawia tłustej powłoczki na powierzchni twarzy. Jedna pompka wystarczy do pojedynczego zabiegu odnowy skóry. Komfortowy Krem Nocny przechowuję w zacienionym miejscu. A teraz najlepsze, czyli efekty!
Niestety jest mi trudno powiedzieć, czy po dwóch miesiącach Reconstructive Repair Creme pomógł w produkcji kolagenu i elastyny. Nie powiem wam także, czy poprawił gęstość mojej skóry; jest ona na tyle jędrna, że ciężko to stwierdzić. Niemniej jednak niektóre zmarszczki zmniejszyły się, a przebarwienia rozjaśniły. Pory skóry są mniej widoczne; nie zbiera się w nich tyle zanieczyszczeń, jak zdarzało się to przed kuracją. Cera zaraz po aplikacji preparatu od Image Skincare jest gładziutka i świetnie nawilżona. Aż chce się ją gładzić i dotykać. Co więcej, jest mi o wiele lepiej dbać o skórę twarzy, dekoltu i szyi. Kremy, które stosuję przed makijażem, wchłaniają się o wiele lepiej i łatwiej się rozprowadzają. Oczywiście nigdy nie odpuściłam sobie dokładnego makijażu. Myślę, że poprawne usuwanie podkładu, cieni do powiek i pudru również jest ważne w pielęgnacji cery. Pomyślcie: każda drobinka kolorowego kosmetyku blokowałaby składniki z Komfortowego Kremu Nocnego, które chciałyby się przedostać do głębszych partii skóry. I cała kuracja na nic…
A wy, dziewczyny, stosujecie kosmetyki profesjonalne? A może macie jakieś inne sposoby kompleksowego oczyszczania i odżywiania skóry twarzy?
0 Komentarz