Trądzik od zawsze był moją największą zmorą. Krostki, zaskórniki, nadmiar sebum, przebarwienia – z takimi niedoskonałościami musiałam zmagać się bardzo długo. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić. Zmieniłam więc sposób mycia i oczyszczania oraz wymieniłam większość swoich kosmetyków.
Skórę myję bardzo delikatnie
Do mycia twarzy używam delikatnych kosmetyków i robię to bardzo ostrożnie. Nie stosuję antybakteryjnych mydeł i żeli, gruboziarnistych peelingów, preparatów z detergentami i substancjami usuwającymi nadmiar sebum. Dlaczego? Wszystkie te produkty jeszcze bardziej pogarszają kondycję skóry. Agresywne środki myjące wysuszają cerę i powodują podrażnienia, co skutkuje jeszcze większą produkcją sebum i nasileniem się trądziku.
Tonizowanie, nawilżanie i złuszczanie
To trzy bardzo ważne etapy w pielęgnacji mojej skóry. Tonik przywraca skórze naturalne pH, odświeża i odżywia. Ten kosmetyk nie może zawierać alkoholu, który mógłby podrażnić skórę. Nawilżanie z kolei jest bardzo ważne, jeśli chodzi o zmniejszenie produkcji sebum, świecenia się skóry i trądziku. W złuszczaniu natomiast chodzi o oczyszczanie porów cery z sebum, martwych komórek skóry i zanieczyszczeń.
Trądzik zwalczam punktowo
To najlepsze, co mogłam zrobić dla swojej skóry. Mam antybakteryjny preparat, który nakładam na stany zapalne, krostki i inne niedoskonałości. Jeżeli i wy chcecie używać takiego produktu, to pamiętajcie, żeby nie nakładać go na otwarte rany i ropne zmiany trądzikowe. Zamiast produktu kosmetycznego lub aptecznego możecie też użyć produktu z zawartością kwasu salicylowego, olejku z drzewa herbacianego i wody termalnej.
Chronię cerę przed słońcem
Nadmierne opalanie się szkodzi skórze – powoduje zmarszczki i przebarwienia. Fakt, wysusza niedoskonałości i zmniejsza ilość sebum, ale kiedy przestajemy się opalać, to trądzik wraca ze zdwojoną siłą. Dlatego latem stosuję krem z wysokim filtrem UV i nie opalam się w południowych godzinach, co nie oznacza, że nie opalam się w ogóle. Robię to, ale z głową.
Jem zdrowo i smacznie
To, co jemy, ma bardzo duże znaczenie w przypadku skóry trądzikowej. Z mojej diety wyleciały: fast foody, cukry, sól, węglowodany, używki, nabiał, ostre jedzenie, przetworzone produkty, gazowane napoje. Zastąpiły je świeże owoce i warzywa, niegazowana woda oraz produkty bogate w witaminy A, B2, B6, PP i D, cynk i jod. Znajdziesz je między innymi w rybach, migdałach, pełnoziarnistym pieczywie, bananach.
Chodzę do kosmetyczki i dermatologa
W gabinecie kosmetycznym znalazłam u siebie takie zabiegi, które poprawiają kondycję mojej skóry i redukują trądzik. Moimi ulubionymi są dogłębne nawilżanie, maski algowe, peeling kawitacyjny, maski z ziół. Pomocy szukałam także u dermatologa. Oprócz antybiotyku, który bardzo mi pomógł, stosowałam także maści między innymi z retinoidami.
0 Komentarz