Cześć dziewczyny,
czy wiecie, co to jest body wrapping? (^.^)
Podejrzewam, że większość z was wie, jak wiele jest sposobów na walkę z niechcianym cellulitem lub zbędnymi kilogramami. Jednym z takich sposobów jest wspomniany body wrapping, o którym chciałabym opowiedzieć trochę szerzej właśnie w tym wpisie. Czy pozytywne opinie krążące w sieci na temat tego rodzaju zabiegu nie są przesadzone? Sprawdźmy to!
BODY WRAPPING – to dwuetapowy zabieg modelujący, ujędrniający i przyspieszający spalanie tłuszczu na wybranym fragmencie ciała, w którym najważniejsze jest, że nałożony na skórę kosmetyk zabezpiecza się owijając ciało folią spożywczą.
Brzmi dziwnie, prawda? Też byłam sceptycznie nastawiona… Zastanawiałam się, co tak właściwie może mi dać owinięcie się folią. Spróbowałam i przekonałam się, że warto czasami wyglądać dziwnie przez chwilę – bo jak coś wygląda głupio, ale działa, to nie jest głupie! I to się sprawdza w przypadku body wrappingu, który:
- pobudza krążenie krwi oraz limfy;
- otwiera pory i oczyszcza z toksyn;
- poprawia jędrność i napięcie skóry;
- minimalizuje cellulit i zapobiega mu;
- zmniejsza ilość tkanki tłuszczowej;
- dotlenia skórę i poprawia jej koloryt.
Na czym polega body wrapping?
To zabieg, który czasami określa się także jako „foliowanie ciała”. To bardzo dosłowne nazwanie rzeczy i moim zdaniem można było wymyślić jakąś bardziej subtelną nazwę. Zwłaszcza że „foliowanie ciała” brzmi tak, jakby ktoś miał wsadzać trupa w worek – po prostu kojarzy się negatywnie, mimo że faktycznie jest bardzo pozytywnym zabiegiem. Jak to wygląda? Moim zdaniem sam zabieg nie jest zbyt skomplikowany, ale warto zrobić sobie wcześniej peeling, żeby oczyścić skórę z zalegającego martwego naskórka.
1. Na wybraną partię ciała nakładamy produkt ujędrniający
Kosmetyk do body wrappingu musi zawierać silne substancje aktywne, które pomogą skutecznie i w profesjonalny sposób zawalczyć ze zbędnymi kilogramami lub skórką pomarańczową np. kofeinę, żeń-szeń, wyciąg z alg morskich, cynamonu lub imbiru. Może to być kosmetyk z drogerii, błoto kosmetyczne lub własna, domowa mieszanka. Warstwa balsamu lub serum powinna być dość gruba, bo i tak będzie zabezpieczona i nie musi się wchłonąć od razu.
2. Wykonujemy kilkuminutowy masaż ciała
W kolejnym kroku warto wykonać delikatny masaż ciała, żeby pobudzić krążenie w skórze i ułatwić wchłanianie się składników aktywnych. Nie trzeba mieć do tego specjalnego szkolenia, bo wystarczy rozcierać produkt okrężnymi ruchami. Masaż nie musi trwać długo.
3. Owijamy ciało bezbarwną folią spożywczą na 45-60 minut
Najważniejszy etap to tzw. foliowanie ciała. Wymasowany fragment ciała zawijamy folią spożywczą tak, aby zabezpieczyć resztę kosmetyku i przyspieszyć jego wchłanianie. Body wrapping sprawdza się, ponieważ folia utrzymuje ciepło, które sprawia, że składniki aktywne serum lub balsamu wchłaniają się dużo lepiej. Folia nie powinna być założona zbyt ciasno, ale też nie powinna się zsuwać z ciała – trzeba po prostu znaleźć na to swój sposób. Na około godzinę polecam położyć się wygodnie z książką i kubkiem kawy, a zafoliowane partie ciała przykryć ciepłym kocykiem, żeby jeszcze lepiej magazynować temperaturę.
4. Zdejmujemy folię i spłukujemy skórę letnią wodą
W żadnym wypadku nie możemy pójść w takiej folii spać! Trzymamy ją określony czas i zdejmujemy, koniec kropka. Po odfoliowaniu proponuję wziąć letni prysznic, żeby zmyć resztki kosmetyku. Nie powinno się jeszcze w tym momencie używać żelu ani mydła, ale wetrzeć w skórę pozostałości nałożonego serum. Detergent może niepotrzebnie zmyć cenne składniki odżywcze.
W czym tkwi sekret body wrapping?
Niektórzy mogą przecierać oczy ze zdumienia, ale przekonałam się, że body wrapping to naprawdę skuteczny zabieg. Wystarczy się tylko nad tym porządnie zastanowić. Jak wspomniałam wcześniej folia spożywcza ma za zadanie kumulować ciepło i zapobiegać odparowywaniu wody ze skóry – to skuteczny sposób na poprawę wchłaniania składników odżywczych. Uczucie gorąca, które towarzyszy nam podczas zabiegu, to efekt podwyższenia temperatury pod folią. Otwierają się pory, a dzięki temu składniki aktywne mogą błyskawicznie wniknąć nawet do głębszych warstw skóry. Najważniejsza jest tutaj temperatura, która doskonale przygotowuje skórę na przyjęcie każdego kosmetyku i pobudza mikrokrążenie skórne.
Foliowanie ciała – dla kogo?
No niestety, muszę uprzedzić was, że nie wszystkie możemy sobie pozwolić na body wrapping. I nie chodzi tutaj o koszty, bo jak kogoś nie stać na zabieg w salonie kosmetycznym, to może sobie zrobić domowy body wrapping – nic trudnego. Foliowanie ciała nie jest odpowiednie dla osób z problemami krążenia np. żylakami, nadciśnieniem, chorobami serca, dla kobiet w ciąży oraz dla kobiet, które mają skłonność do pękających naczynek.
Ode mnie 3xP:
poznałam, przetestowałam, polecam 🙂
0 Komentarz