Wiem, że ten temat był już wielokrotnie poruszany na wszelkiego rodzaju blogach, vlogach, serwisach dotyczących urody itp. ale mam wciąż wrażenie, że wszędzie ta lista jest po prostu niekompletna. Ja sama byłam zdziwiona, że wiele osób w ogóle nie wie co szkodzi włosom. Dlatego postanowiłam zebrać wszystkie złe nawyki pielęgnacyjne w jeden wpis i po prostu raz na zawsze wyczerpać temat do cna 🙂 Jakie są najczęstsze błędy w pielęgnacji włosów? O których z nich nie mamy w ogóle pojęcia? Sprawdźcie, czy dbacie o swoje włosy odpowiednio:)
Błędy w pielęgnacji włosów
1. Mycie włosów w gorącej wodzie
Ciepłą woda nie wróży włosom niczego dobrego – nie dość, że otwiera łuski włosów, przez co tracą one nawilżenie i wszelkie składniki odżywcze, które powinny wnikać do ich wnętrza, to jeszcze osłabia krążenie w skórze głowy, oraz cebulki włosowe. Mycie włosów w gorącej wodzie może być zatem bezpośrednią przyczyną ich wzmożonej utraty oraz hamować ich wzrost.
2. Zbyt częste mycie włosów
Oczywiście, że włosy należy myć, kiedy tego wymagają – bywa, że nawet codziennie. Są jednak osoby, które myją włosy nawet wówczas, gdy te wcale tego nie potrzebują. Tymczasem skóra głowy powinna mieć czas, by wrócić do równowagi i wytworzyć odpowiednia ilość ochraniającego ją sebum – dzięki temu unikamy podrażnień skalpu. Przy wyjątkowo suchej lub wrażliwej skórze głowy codzienne jej mycie nie jest dobrym pomysłem.
3. Zbyt rzadkie mycie włosów
Włosy, które cierpią na nadprodukcję sebum i przetłuszczają się w nadmiarze powinny z kolei być myte nieco częściej. Błędne jest przekonanie, że włosy, które trochę „przetłuścimy” będą zdrowsze. Jest to dziwny i dosyć nielogiczny mit, lansowany przez nasze babcie i prababcie. W rzeczywistości włosy, które są tłuste w nadmiarze stają się ciężkie, a wraz z sebum zalegają na nich zanieczyszczenia i toksyny ze środowiska. Ponadto cebulki włosa mogą łatwiej wysmykiwać się z pochewki włosowej, przez co zaczynają wypadać w nadmiarze i nie są już tak mocno osadzone w mieszkach, jak wcześniej. Innymi słowy – zarówno zbyt częste, jak i zbyt rzadkie mycie włosów nie działa na nie zbyt dobrze. Obserwujcie swoje włosy i myjcie je zawsze wtedy, kiedy tego potrzebują.
4. Źle dobrana pielęgnacja
To jeden z czynników, który może znacznie uprzykrzyć żywot Waszych włosów. Często kierujemy się reklamą, sloganami usłyszanymi w telewizji, albo opinią koleżanki, która kupiła „świetną odżywkę”. Pamiętajcie, że każda z nas ma inne włosy i co innego może im odpowiadać.
Zamiast oglądać reklamę w telewizji – przeanalizuj skład kosmetyków, po które sięgasz. Zobacz, czy zawierają bezpieczne składniki, czyli czy są pozbawione silikonów, parabenów, substancji komedogennych, ciężkich alkoholi wysuszających oraz pochodnych ropy naftowej. Im więcej naturalnych składników ma kosmetyk – tym lepiej dla Waszych włosów i skóry głowy.
5. Szarpanie włosów
Przyznaję się bez bicia: sama często szarpałam włosy po umyciu, gdy spieszyłam się do pracy, na randkę lub gdziekolwiek indziej. Szarpanie włosów szczotką powoduje znaczne urazy mechaniczne i wyrywa oraz osłabia ich cebulki. Najlepsze, co możecie zrobić, to kupić po prostu zwykły, drewniany grzebień o szerokim rozstawie zębów i rozczesywać nim włosy zaczynając od dołu aż ku wyższym partiom. Unikniecie szarpania i plątania kosmyków. Ja po każdym myciu włosów nakładam też na nie kilka kropli naturalnego olejku – dzięki temu włosy nie plączą się z taką zawziętością.
6. Mocne tarcie włosów skóry głowy w ręcznik
Podobnie jak szarpanie grzebieniem – również tarcie włosów i skóry głowy ma niekorzystny wpływ na ich wygląd i strukturę. Włosy słabną i zaczynają wypadać. Pamiętajcie, że wilgotne włosy są o wiele bardziej podatne na złamania i wszelkie urazy mechaniczne, dlatego wycierając włosy – nie trzyjcie ich, lecz jedynie delikatnie dociskajcie w ręcznik.
7. Zbyt wysoka temperatura suszarki
Optymalna temperatura suszenia włosów to około 40 stopni. Wyższa – to zabójstwo dla Waszych włosów. Przy wysokich temperaturach woda ucieka z wnętrza włosów, a te przesuszają się z prędkością światła. Co do światła – blask również tracą i wkrótce stają się matowe i sztywne – brak nawilżenia to barak elastyczności włosów. Pamiętajcie o tym i starajcie się zawsze, by temperatura Waszej suszarki była odpowiednia. Suszenie włosów dobrze jest zakończyć chłodnym nawiewem, który domyka łuski włosów i ułatwia ich stylizację.
8. Zbyt częste stosowanie prostownicy do włosów
Jeśli suszarka była złem totalnym dla włosów, to prostownica jest niemal natychmiastowa zagładą. Temperatura nagrzanych płytek to około 200 stopni! W tej temperaturze włosy po prostu się palą, a wiązania siarczkowe w ich wnętrzu zrywają się bezpowrotnie. Dlatego pamiętajcie, żeby prostownicy używać tylko w bardzo…bardzo wyjątkowych sytuacjach. Jeśli marzą się Wam proste włosy – zdecydujcie się raczej na zabieg keratynowego prostowania włosów, niż na katowanie ich prostownicą.
9. Nadużywanie kosmyków do stylizacji włosów
Lakiery, żele , pasty modelujące lub lotiony nadające skręt… wszystkie one ułatwiają nam życie i ułożenie fryzury, ale pamiętajcie, że oprócz ujarzmiania włosów – znacznie je niszczą. Tego typu produkty obfitują w wysuszające alkohole i ciężkie komedogenne silikony, które osadzają się na włosach i przyczyniają się do szybkiego ich niszczenia. Kosmetyki do stylizacji lepiej stosować okazjonalnie, a na co dzień po prostu wygładzać lub akcentować naturalny ich skręt za pomocą olejków do włosów. Nie tylko dyscyplinują pasma, ale również chronią przed zniszczeniem i pięknie nabłyszczają.
10. Nieodpowiednia dieta i brak suplementacji
Włosy powinny być odżywiane zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz. Dlatego jeśli często Wasze włosy stają się osłabione i matowe lub wypadają np. na skutek zmiany pór roku (nazywa się to „sezonowym wypadaniem włosów) to oznacza, że brak im witamin i mikroelementów. Możecie kupić odpowiednie suplementy w aptece lub sięgnąć po napary ziołowe – po miesiącu picia naparu z pokrzywy i skrzypu polnego Wasze włosy odzyskają dawny wigor. Wiele blogerek i vlogerek poleca również picie drożdży spożywczych, by odżywić pasma i pobudzić je do wzrostu. Osobiście nie próbowałam takiej drożdżowej mikstury, ale napary z pokrzywy mogę śmiało polecić – na moje włosy podziałały rewelacyjnie.
11. Nakładanie odżywki na skórę głowy
To jest zaskakująco częsty i powszechny błąd w pielęgnacji – wiele dziewczyn w swej nadgorliwości po prostu nakłada odżywkę nie tylko na włosy, ale również na skalp. Efekt? Przeciążone, szybko przetłuszczające się włosy, łupież i podrażnienia skalpu. Odżywka do włosów zawiera składniki, które na skórze głowy nie powinny się znaleźć. Jeśli chcecie, aby odżywka do włosów dawała maksimum efektu – nakładajcie ją wyłącznie na włosy, mniej więcej od ¾ ich długości, czyli od poziomu uszu aż po końce. Pamiętajcie też, aby dokładnie spłukać ją z włosów.
12. Zasypianie z mokrymi włosami
Wspomniałam już że mokre włosy łatwiej zniszczyć, ponieważ są bardziej podatne na wszelkie urazy. Jeśli zasypiacie z wilgotnymi włosami – przez całą noc ocierają się one o poduszkę – przez to osłabia się ich zewnętrzna struktura, a pasma odkształcają się i łamią. Zapewne znacie to z autopsji: fryzura o poranku wygląda jak siano. No właśnie: włosy czują się właśnie tak, jak wyglądają po całonocnym gnieceniu ich w poduszkę. Lepiej poświecić kilka minut wieczorem i delikatnie je podsuszyć, niż fundować takie „poduszkowe” ekstremum.
0 Komentarz